Wstyd się przyznać ale wszelkie ślady po Świętach i zimie zniknęły z mojego domku dopiero w ostatni weekend. Powoli zaczyna tam panować wiosenny klimat, tak jak i nieśmiało wiosna puka nam do drzwi ;). Dlatego zgodnie z moimi "rytuałami", zrobiłam ostatnio szybki wiosenny stroik/świecznik. Wszystko to naprawdę nieskomplikowane, ale jak mówiłam wiele razy, czasem pomysły najłatwiejsze przychodzą do naszej głowy z największym trudem.
Pisałam tez kiedyś, że w związku z takimi moimi dekoracyjnymi działaniami zbieram w domu różne wstążki, kamienie, szyszki, suszone płatki kwiatów, itp. Na nich właśnie bazuję robiąc coś nowego. Zazwyczaj staram się dołożyć jakiś nowy element. W tym roku wykorzystałam stare już płatki tulipanów i nowo ususzone kremowe płatki róż. Wszystko oprószyłam lekko migoczącymi cekinami. Oczywiście całość otula świeczkę.
I w trakcie pracy...
A to nasz Walentynkowy Pałac Kultury
Pranie pędzli, testowałam różne kosmetyki do mycia, ale bezkonkurencyjnie najlepiej sprawdza mi się Ziaja, żel do mycia ciała i włosów dla dzieci. Z resztą jest genialny do mycia ciała, zmywania makijażu, mycia rąk po wykonaniu makijażu, ach... Zachwalać go mogę w nieskończoność, a używam z małymi przerwami od 2,5 roku.
Znowu zwierzaki, wybaczcie, ale na tym punkcie mam wyjątkowe skrzywienie... ;)
...
No i ostatnie zakupy. Cóż mogę rzec..., do Batiste przekonałam się po wielu podejściach i obecnie bardzo się lubimy. Co do pozostałych, Banana mask zakupiłam ze względu na ładny zapach, choć jej skład pozostawia wiele do życzenia. Mam zamiar stosować ją rzadko, na zmianę z Biovax i Organix które uwielbiam. Jeśli chodzi natomiast o szampon Biovax, póki co jestem rozczarowana. Mam go po raz pierwszy. Efekt nie zachwyca, a sam produkt strasznie rzadki i prawdopodobnie niewydajny. Ale o tym może kiedyś.
Ok., moi drodzy. To by było na tyle jeśli chodzi o to co u mnie. Napiszcie co u Was.
Napomknę jeszcze, że postanowiłam ruszyć z serią wpisów o poszczególnych kategoriach kosmetyków które ubóstwiam. Zaczęłam od kremów do cery suchej i wrażliwej niedawno. Niebawem będzie wpis o serach, pędzlach i wiele innych!
Zapraszam :)
Pozdrawiam wiosennie i słonecznie :)
Pa!
Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPiękno tkwi w prostocie :)
OdpowiedzUsuńOtóż to ;)
Usuńusypanie garści płatków i wstawienie do środka świeczki nie jest jakim innowacyjnym rozwiązaniem
OdpowiedzUsuńDrogi anoninowy/a, jeżeli czytałeś/aś dokładnie mój post, nie było w nim słowa o żadnej innowacji. Wręcz przeciwnie, kilka razy wspomniałam że to bardzo nieskomplikowane jest ;) Pozdrawiam i na przyszłość zachęcam do przedstawienia się
UsuńZwierzaczki wspaniałe:)))
OdpowiedzUsuńJak wszystkie zwierzaczki :)
UsuńDomowe ozdoby zawsze śliczne i najpiękniejsze :D
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
Usuńmogę pomiziać zwierzaki?:)
OdpowiedzUsuńOj, od razu wywalilyby brzuszki ;)
UsuńMi tam zwierzaki nie przeszkadzają, sama mam hopla na punkcie swojego kota i często gęsto nie potrafię się oprzeć i wrzucam do postów zdjęcia mojej Bebe :)
OdpowiedzUsuńTo co kochamy jest obecne w naszych postach, to chyba normalne :)
Usuńświecznik super!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietny świecznik.
OdpowiedzUsuńWypróbuję Twój sposób Ziaji na pędzie. :)
PoZdrawiam
A polecam, polecam :)
UsuńŚwietny świecznik.
OdpowiedzUsuńWypróbuję Twój sposób Ziaji na pędzie. :)
PoZdrawiam
Super zwierzaczki. Bardzo lubię zwierzęta i wcale a wcale mi nie przeszkadzają.
OdpowiedzUsuń