środa, 26 grudnia 2012

PoŚwiątecznie na leśnej polanie...

Dziś drugi Dzień Świąt, niestety i na szczęście. Niestety, bo Święta to dobry i wyjątkowy czas, na szczęście, bo w tym roku jakoś nam wciąż było pod górkę. Najpierw zepsuł się samochód, wszystko zamarzało... A tu zakupy do zrobienia, choinka do kupienia, dom do uprzątnięcia, prezenty do spakowania...!!! ech... I jak to zwykle bywa okazało się, że sytuacja nie jest taka zła na jaką wygląda.... Że w ramach assistance do domku w środku lasu przyjechał bardzo miły, a przede wszystkim fachowy pan, który zajął się samochodzikiem, że właściwie w lesie tuż obok gałęzi choinkowych od groma i tak naprawdę wcale nie musimy mieć tradycyjnej choinki, a zupełnie nietypową i równie piękną.... Że po zakupy można pojechać innym pojazdem, a pracy domowej nie jest wcale aż tak dużo, szczególnie jeśli włączy się w nią ktoś bliski.

Święta na leśnej polanie to małe rzeczy bez których Martucha ich sobie nie wyobraża... To przygotowań moc i kochająca się rodzina. To światło migoczące i ciepło z kominka, to aromatyczne smaki i zapachy, rozgrzewające w mroźny, biały dzień.



To szczęśliwy zwierzak, że wszyscy razem są...




To zapach choinki... Nawet jeśli jest nieco nietypowa ;)




Mam nadzieję, że mieliście piękne i wyjątkowe Święta :).

Pochwalę się jeszcze, że w najbliższe dni, chyba pierwszy raz od lat szkoły urlopuję :). I mam zamiar się lenić okrutnie. 

Miłego wieczoru, poranka, czy bezbolesnego powrotu do pracy, jeśli taki Was czeka.

Pa!

czwartek, 20 grudnia 2012

Haul zakupowy z ostatnich miesięcy

Ponieważ ostatnio mnie mało, mam sporo zaległości, jak np. haul zakupowy z ostatnich miesięcy :). Jak widzicie koniec świata mi nie straszny, zakupy z myślą o kolejnych miesiącach wciąż robię, a i czynię przygotowania do Świąt. Nawet kilka kartek do bliskich wysłałam, ale nie o tym miało być... ;). 
Wracając do tematu zakupów, jednym z moich ulubionych produktów ostatnich miesięcy są wyroby Smykusmyka, o których wcześniej pisałam też w moich jesiennych ulubieńcach:

Już spory czas temu zamówiłam kilka balsamów w kształcie babeczki i motyla i kilka balsamów do ust, misternie zapakowanych, opisanych i obwiązanych słodkim biało-czerwonym sznureczkiem :).

Kosmetyki te są ręcznie robione przez koleżankę blogerkę, mają wspaniałe, naturalne składy, balsamy są ciężkie, jak ja to mówię wręcz nachalne jeśli chodzi o odżywianie skóry. Na zimę w sam raz. Od czasu moich zakupów z resztą sporo się tam pozmieniało, jest większy wybór produktów i zapachów. A ceny... naprawdę niewygórowane... Jak to dobrze, że nastała moda na wszystko co ręcznie robione, jak to dobrze, że nasza wiedza w tym zakresie jest większa i masowe traktowanie konsumenta coraz rzadziej postrzegane jako właściwa polityka firm produkujących towary i serwujących wszelkie usługi. I mam nadzieję, że wszystko zacznie powolutku wracać do korzeni, choć mam świadomość, że obniżenie kosztów produkcji przy takim scenariuszu łatwe nie będzie, a my chcemy i tanio i dobrze, wiadomo :). Jestem dobrej myśli.
I tym sposobem Martucha znowu odbiegła od tematu, do czego mam ogromną zdolność, a chciałam Wam po prostu pokazać owe cuda :)




Następną zdobyczą były papierowe foremki na muffinki zakupione w Pepco, tak słodkie i cudownie pasujące do moich fioletowych lampionów w grochy, papierowych i tych szklanych na wyższej nóżce, na stół. I nie wstydzę się wcale, że kupione w Pepco, a Ci którzy kupują wyłącznie w DUKA'ch i HOME'ach, niech wcale nie myślą, że kupują produkty o niebo lepsze jakościowo. Większość takich produktów jest produkowana w tym samym miejscu, lub sąsiednich, następnie oblepia się je innymi metkami, wkłada do pudełek innych marek i często sprzedaje w o niebo innej cenie w zależności od statusu danej marki, kosztów sklepu, uprzejmości i kultury obsługi, lokalizacji punktu, itp. Nie stronię od sklepu DUKA, HOME&YOU, czy innych tego typu. Staram się po prostu mieć do tego wszystkiego zdrowe podejście i jeśli wiem, że mogę kupić taka sama rzecz albo naprawdę bardzo podobną w niższej cenie, to to robię, Jeśli nie, kupuję w droższym sklepie i też jestem zadowolona. Jakość jest bardzo istotna, ale nie czarujmy się, jakoś to ostatnio niesamowita rzadkość i mówię tu o całej masie produktów z różnych branż. To wszystko nakręca handel. Zatem kupiłam foremki na muffinki, w Pepco :).  




Kupiłam też, ale to w innym sklepie, coś a la SIA, ale u nas lokalnie, pani sprowadzała przedmioty wprost od niemieckiego producenta, a sprzedawała je w małym miasteczku 3 razy taniej niż te same przedmioty sprzedawane w dużych miastach. te marzyły mi się od dawna...



Do nich kupiłam serducha, które zawisły na toaletce, za grosze... 5,- czy 7,- zł za sztukę. Słodkie...



I takim oto sposobem powstał sobie post, od zwykłych zakupów, po rewolucję przemysłową :).

Mam nadzieję, że jeszcze  przed Świętami się spotkamy, ale jeśli się nie uda, życzę Wam zdrowych i pogodnych, śnieżnobiałych Świąt, rodzinnych i pachnących choinką :). 

Pa!

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Witajcie, witajcie!!!

Nie było mnie ponad 3 tyg.... Wiem, strasznie długo... Ale w moim życiu tyle się ostatnio dzieje, że naprawdę ciężko było mi znaleźć czas na blogosferę. Miałam do wyboru zasłużony sen, albo zajrzenie tu, więc mam nadzieję że sami rozumiecie... Na pewno się poprawię, ale nie będzie mnie tak dużo jak kiedyś... Jednak najważniejsze, że będę tu wciąż i będę dalej zaglądać do Was :)

Czas zleciał szybko, a lada dzień zastaną nas Święta.

Ostatnie chwile na zakupienie ukochanym osobom wyjątkowych prezentów. To też ostatnie chwile, żeby podsunąć ukochanym osobom pomysł na prezenty dla nas... :)

Poniżej kilka pomysłów na prezenty :)

- Davidoff, Cool Water, man, 75 ml
Klasyk dla ukochanego faceta, taty, dziadka teraz  w SuperPharm w promocji z 169,- na 99,- 


- Euphoria, Calvin Klein, women, 30 ml
Zmysłowy zapach dla nietuzinkowej babeczki :) I tu znowu promocja w superPharm z 198,- na 129,-



- kule kąpielowe Stenders - kocham je!
Wspaniale nawilżają i natłuszczają ciało, świetnie się rozpuszczają i pięknie pachną :). Od 10,- do 15,- zł.


http://www.stenders-cosmetics.pl


- Masło shea, Stenders, 25,- zł.
Obdarowałam nim już chyba wszystkie kobiety w mojej rodzinie :). Jest świetne!


http://www.stenders-cosmetics.pl

- Lawendowy jogurt do ciała, Stenders, 220 ml, 55,90 zł


http://www.stenders-cosmetics.pl

- nawilżający krem do twarzy Luscious, Phenome, 50 ml, 126,- zł
Kocham te markę...


http://phenome.pl/pl/main/produkty/1;2;137;nawilzanie/?pid=37


- Serum głęboko nawilżające, Phenome, 30 ml, 139,- zł


http://phenome.pl/pl/main/produkty/1;2;137;nawilzanie/?pid=40

- Żel do golenia, Ideal smooth, Phenome, 50 ml, 41,- zł
Wyjątkowy, naturalny kosmetyk dla ukochanego mężczyzny.


http://phenome.pl/pl/main/produkty/150;158;161;golenie

- Pędzelek do ciast, 2 szt. Ikea, 12,99
Idealne dla mamy, babci, przyjaciółki...


http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/categories/departments/cooking/20647/

- Kapcie baleriny, Tchibo, 59,95 zł



http://www.tchibo.pl/Torebki-ze-skory-swetry-z-kaszmiru-i-wiele-wiecej-t400011286.html

- Damskie rękawiczki skórzane, Tchibo, 79,95 zł


- Karta upominkowa, 100,- zł, DUKA
W sklepie DUKA mają świetne skandynawskie wzornictwo, może ukochana osoba sama wybierze coś dla siebie :)


http://dukapolska.com/katalog-produktow,produkt,karta-swiateczana-100

- CAFE, łyżka do miodu z podstawką, DUKA, 39,90 ZŁ


http://dukapolska.com/
- HERBS, młynek elektryczny, czarny, DUKA, 89,90 zł
Wiem, że znalezienie dobrego młynka to nie lada wyczyn, te młynki są podobno bardzo dobre. 


http://dukapolska.com/
Mogłabym tak rzecz jasna wymieniać i wymieniać bez końca. Jeśli zechcecie, będzie więcej, ale na dziś wystarczy. tymczasem życzę Wam owocnych przygotowań do Świąt!!! By the way... a co u Was? Jak mijają Wam przedświąteczne dni?

Pa!


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...