czwartek, 3 lipca 2014

Happy Birthday !!!!!!

Czerwiec - mimo iż dobiegł końca to i tak najpiękniejszy miesiąc w roku ( zaraz po maju). Ciepło, zielono, wakacje i URODZINY :) Z racji tego wielkiego święta ( wielkiego ponieważ świętowałyśmy we dwie nasze dodatkowe świeczki na torcie) wyczarowałyśmy kameralną imprezkę. Mmmm jedzonko pyszne- Martucha jak zawsze stworzyła nieprzeciętne "menu" i przyznam szczerze, że karnecik na obiady wykupiła bym bez gadania :) 

To na co wszyscy czekali najbardziej czyli TORT- miał być z niespodzianką. Jak widać na załączonym obrazku to nie był zwykły torcik :) Wykonać podobiznę konia z czekolady to musiało być wyzwanie :) Ale opłacało się bo efekt wszystkich zaskoczył. 


Koło północy na salony wjechał TORT!!! I jeden z ważniejszych momentów tego wieczoru: Oczywiście życzenie !!! I to jest ten magiczny moment gdy wszyscy milkną !!!  A Ty masz kilka sekund na przeanalizowanie które z miliarda marzeń pomyśleć akurat dziś :) Pewnie każdy zna to uczucie, to tak jak by miało się obstawiać która gwiazda spadnie z nieba akurat dziś albo trafić 6-tkę w totka. Co roku dochodzę do wniosku że powinnam mieć kilkaaaaaadziesiąt tortów wielkości muffinek i z radością przy każdej świeczce myśleć jedno życzenie i nie stresować się że nie pomyślałam o miliardzie innych :)

Zjawił się też nieproszony gość- może jeże przynoszą szczęście ??????   :)

Ile świeczek było a raczej powinno być :)  na torcie tego nie zdradzę :) Ale mogę polecić super cukiernię w Olsztynku gdzie na torcie wykonają chyba wszystko :)  


Pozdrawiam z Leśnej Polany 

Justyna :)



wtorek, 1 lipca 2014

Co nowego na leśnej polanie...?


Ostatniego posta próbowałam przygotować dla Was z końcem maja. Jednak jak to w życiu bywa, ciągłe zawirowania, praca, konie, Mazury, Warszawa, wariactwo totalne, aż w głowie może się zakręcić :)
Dziś zatem nadrobię trochę zaległości, jednak pozwolę sobie pójść na łatwiznę i podeprę się obrazami :)

1. W maju zrobiłam zamierzony już dawno temu syrop z młodych pędów sosny, przepisów bez liku jest w internecie, ja jednak bazowałam na przepisie Green Canoe, u której przeczytałam o syropie piniowym ponad rok temu i wtedy właśnie zapragnęłam go przygotować :)



2. Nasze konie są milusińskie :) Tutaj przytulanie z naszą p. instruktor..



3. Czasami pracuje się w taki sposób... chyba nie ma co narzekać ;)



 4. Małe zakupy w Marks&Spencer i moje ulubione herbatki i żelki :D


 5. I wycieczka rowerowa z przyjaciółką - czy ktoś by podejrzewał, że 30 km od centrum Warszawy są tak magiczne miejsca?
6. Śniadanka królów i babskie posiaduchy ;)


7. Mam kolejne woski YC !!! Jupii!!


8. W tym miesiącu byliśmy na 2 doskonałych koncertach, pięknym i nastrojowym (Fismol) i super energetycznym (The National)


9. Martucha na leśnej polanie, walczę, aczkolwiek rzadko ;)

O każdym z tych wątków mógłby być, a nawet powinien oddzielny post. Ale tym razem musiałam ostatni miesiąc potraktować całościowo. 

Do szybkiego napisania!

Pa! :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...