Witam Was iście wiosennie!!!
Och, dzisiejsza pogoda jest najlepszym dowodem na to, że wiosna jest tuż, tuż! :) Powiedziałabym nawet, że może zbyt blisko, bo motyle latające radośnie po mazurskim lesie w marcu to chyba nie jest zbyt normalny widok... Natura wariuje, ale ja nie jestem biologiem ani naukowcem i póki co nie mam nic przeciwko ;)
Dziś byłam już na wiosennym spacerze w lesie, było cudnie! A jak pachniało! Dzisiaj będzie sporo (!), bo po owym spacerze jestem mocno naładowana i mam w sobie dużo pozytywnej energii! ;)
Jednak zanim na dobre zawita u nas wiosna, chciałabym powspominać ostatnich kilka tygodni uwiecznionych na obrazach, czyli po prostu na zdjęciach z mojego telefonu.
Nic dodać, nic ująć, zapraszam :).
Warszawska ulica również budzi się powoli do życia z zimowego snu... :)
Całkiem nowa, bo kilkumiesięczna psia przyjaźń w nowym domku dla koni... :)
Indyjskie żarełko - mniam! Jeśli lubicie taką kuchnię, to polecam 2 miejsca w Warszawie: Namaste India w centrum i Mr. India na Ursynowie.
Paella z owocami morza produkcji własnej.
Poduchy z wiewiórą doskonale pasujące do mazurskiego domku na leśnej polanie, które kupiłam w styczniu w TK Maxx jeszcze na wyprzedażach i o których zapomniałam wspomnieć. Są naprawdę doskonałej jakości, z przodu materiał podobny do lnu, z tyłu do weluru, z naturalnym wypełnieniem. Tylko w mniej uczęszczanych sklepach TK Maxx jak ten w Olsztynie można znaleźć takie perełki.
I to by było tym razem na tyle jeśli chodzi o moje wspomnienia z ostatnim tygodni. Mam nadzieję, że Wasz czas był równie udany. :)
Do następnego napisania!
Pa!
Sok się pięknie prezentuje:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pierwszy ale wyszedł naprawdę smaczny. Po prostu doprawiamy go kolejnymi owocami, tak jak doprawiam w kuchni potrawy rozmaitymi przyprawami ;)
Usuń