Wiele razy pisałam o tym skąd wywodzi się nazwa bloga oraz czym jest dla mnie leśna polana. I za każdym razem kiedy spędzam dłuższy czas na Mazurach i spaceruję po naszych pięknych lasach, przypominam sobie o tym. Może ktoś z Was dołączył do mnie w między czasie i tak naprawdę nie wie dlaczego Martucha jest na leśnej polanie.
Wychowywałam się częściowo na Mazurach, a mazurskie stare lasy były dla mnie jak plac zabaw. Wielokrotnie bawiłam się w nich z rodziną i innymi dziećmi, które odwiedzały tę okolice. Pomysłów na zabawy mieliśmy bez liku od "gotowania" zup z muchomorów (Uwaga!!! Muchomory były prawdziwe ale zupa to była zwykła woda w garnku znalezionym gdzieś na podwórku i nikt jej oczywiście nie spożywał i Wy też tego broń boże nie róbcie! ;) Były igrzyska olimpijskie z prawdziwi zawodami niczym u Flinstones, podchody pełne emocji... Czy ktoś pamięta jeszcze tę grę?
A te skarby lasu, piękne grzybki w słodkie kropeczki, bajkowe, bujne mchy i pewne konfiguracje drzew i roślin zawsze przywodziły mi na myśl bajki które mi czytano i sama czytałam w dzieciństwie. Zawsze chciałam wierzyć, że w tym lesie jest coś więcej niż to, co widzą moje oczy. I do dzisiaj w to wierzę, choć w trochę w inny sposób.
Dziś będąc w lesie odczuwam ogromny relaks i spokój. Szum lasu działa na mnie tak samo uspokajająco jak szum fal morza. I ten zapach... Ach...
Ponadto w starych mazurskich lasach jest pełno takich małych leśnych polanek, najczęściej okolonych starymi świerkami i wyścielonych pięknym mchem niczym dywan perski. Jest pięknie! I tak właśnie leśna polana jest metaforą mojej życiowej drogi i dnia codziennego, które staram się kreować tak, aby były dla mnie jedną z tych pięknych, bajkowych leśnych polan. Oczywiście, nie zawsze mi to wychodzi, ale chyba jak każdemu z nas...
Dziś mówię Wam o tym, ponieważ ostatnie 2 tygodnie spędziłam na moich ukochanym Mazurach, a w lesie byłam wielokrotnie. Tymi obrazami chciałabym podzielić się z Wami. Obrazy to zwykły mobile mix, ale są one mazurskie i według mnie bardzo magiczne ..
Wspaniałej drugiej połowy sierpnia Wam życzę!
Pa!
Magia... Magia dzieciństwa. Magia tajemniczych lasów.
OdpowiedzUsuńI tak zawsze wyobrazam sobie, ze mieszkasz gdzieś w małym domku na skraju lasu. To juz magia tytułu tak zadziałała i zostanie:)
A żeby ją jeszcze bardziej wzmocnić powiem Ci ze trochę w tym prawdy jest ;)
UsuńPieknie napisane i ja uwielbiam nature i zawsze wierzylam, ze w lasach mieszkaja "leśne skrzaty", które nas podglâdaja z ukrycia i jak śmiecimy to zastawiajã na nas swoje pulapki ...te historie opowiadam mojemu synkowi, ktory je uwielbia i mówi Mamuś opowiedz co dalej było u lesnych skrzatôw...:)
OdpowiedzUsuńBo tak jest naprawdę! ;)
UsuńLubię naturę, ale lasów unikam ze względu na kleszcze :( Zdjęcia są super :)
OdpowiedzUsuńWidzisz, a lokalesów kleszcze oszczędzają ;)
UsuńWspaniałe zdjęcia - kurcze, niektóre wyglądają jak w studio :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, choć to tylko kom. która nie oddaje piękna tych lasów nawet w 50 %..
UsuńPiękne leśne widoki :) uwielbiam ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję, to bardzo miłe :)
UsuńAleż kojące widoki!
OdpowiedzUsuńA jakże kojące dźwięki! ;)
UsuńAle pięknie. Chciałoby się uciec do takiego lasu :)
OdpowiedzUsuńI czasem tam uciekam ;)
Usuń