Na leśnej polanie sporo ładnych i słodkich morderczek, w szczególności tych zwierzęcych ;)
W ostatnim czasie odwiedziłam Justynkę, współautorkę bloga i jej konia, który ma nowy dom. Główna bohaterka posta to Kalipso, którą widywaliście wielokrotnie kiedy nasze konie mieszkały i żyły razem :). Kalipso to wysoka, dostojna klacz, ale też ciekawskie i bardzo towarzyskie stworzenie. Tym razem miała przed sobą nową rolę, sesję ślubną na zamówienie pewnych Nowożeńców. Odwiedzając je trafiłam na przygotowania, więc pomogłam mojej ukochanej instruktorce uczesać modelkę. Tym razem makijaż był zbędny ;)
Było smarowanie kopytek i białe taśmy na nogach i fryzura iście jak ze średniowiecza... ;)
No i oczywiście moment kluczowy, czyli sesja z Nowożeńcami.
Byli też przyjaciółki kobyły, z których w jednej chyba się zakochałam... Piękna Slązaczka, niejaka Mija..
Przez różne zawirowania w moim życiu w ostatnim czasie nie czułam zapachu konia ponad 2 miesiące, a jest to wbrew temu co myślą niektórzy piękny zapach...
Nie wiem czym pachniałam, czy smakowałam tego dnia, ale dla tych dwóch, które widać na zdjęciu ze mną, byłam o wiele bardziej interesująca i chyba też smaczniejsza niż ich ulubiona lizawka ;).
Pozdrawiamy z leśnej polany :)
Pa!
ale piękne konie i jaka ładna fryzurka :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
Usuńfryzura przecudowna :)
OdpowiedzUsuńA można wiele stworzyć na końskie głowie :)
UsuńKonie są przepiękne ale ta fryzurka... Fantastyczna! :D
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPiękne konie i świetna fryzurka :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNigdy nie widziałam bloga o takiej tematyce! Strasznie to ciekawe, będę wpadać na pewno ;)
OdpowiedzUsuńDzięki, milo nam :) Choć u nas tematyka rozmaita ;)
UsuńOd zawsze kocham konie. Już jako dziecko wolała je niż koty, dlatego moja mama śpiewała mi "aaa, konie dwa". Do dziś uwielbiam konie te kopytne jak i mechaniczne, choć chyba większość uczuć przelałam na psy. Piękna fryzura, której bym się sama nie powstydziła. Super blog, będę zaglądać i pozwalam sobie dodać do obserwowanych. ;)
OdpowiedzUsuńPiękne słowa, dziękuję :) I widzę, że mamy wiele wspólnego, choć tak pięknej kołysanki nikt mi nie śpiewał... ;)
UsuńPrzepiękna fryzurka tych koni :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu modelki ;)
UsuńPiękna fryzura :D Kurczę, tak dawno nie byłam w stajni:O Chyba mnie natchnęłaś :) Czas odwiedzić swojego konia!:)
OdpowiedzUsuńNo! Swojego w szczególności ;)
UsuńPrzepiękne konie i świetna fryzura.
OdpowiedzUsuń:*
Dziękujemy bardzo :)
UsuńBoję się koni, zawsze wydaje mi się, że zrobią jakiś niespodziewany ruch, a ja akurat się napatoczę i oberwę. Nie miej jednak uroku i gracji odmówić im nie można.
OdpowiedzUsuńZ tak pięknie przygotowanym koniem sesja musiała wypaść świetnie! :)
I bardzo dobrze. Z końmi zawsze trzeba być ostrożnym. Jak znamy konia i jego stado, relacje w stadzie to dużo łatwiej jest przewidzieć jego ruch :)
Usuń