że przygotujemy panom ciasto do pizzy, z której to panowie na pewno coś wyczarują.
Jak się okazało, nie myliłyśmy się!
Panowie byli zachwyceni swoimi kulinarnymi zdolnościami i niczym szefowie wielkiej kuchni, biegali po niej w wielkim skupieniu komponując kolejne smaki.
Efekt?
3 stagioni!!! :)
A na deser wpadła babcia z lasu przynosząc swoje smakołyki, którymi nie pogardziliby "Jaś i Małgosia" ;).
A czy u Was panowie czasem coś gotują?
Jeśli nie, to warto ich do tego zachęcić ;).
Pa!
a owszem moj gotuje! :)
OdpowiedzUsuńpost pełen pyszności :) uwielbiam takie :)
OdpowiedzUsuń