Imprezy u mojej babci z lasu są zawsze magiczne.
Może to ta chatka, może to Mazury, a może babcia, która dba o każdy detal i roztacza wokół siebie aurę tajemnicy i bajki... No i oczywiście jej rewelacyjna kuchnia... Mniam... Przy niej wszyscy "wielcy restauratorzy" nie mają szans ;).
Wszystko zachowane jest w klimacie leśnym (dziadek kiedyś mocno związany zawodowo z lasem).
Chata ma chyba ze 150 lat...
Chata ma chyba ze 150 lat...
Tam się naprawdę można zapomnieć...
Lubię rodzinne spotkania, a Wy?
Pa!
cudownie :) Rodzinne spotkania, szczególnie w takich miejscach mają w sobie to coś...magicznego ;)
OdpowiedzUsuńA zgadzam się, zgadzam ;)
OdpowiedzUsuń