Taaak!!!
Wybieram się na Openera. Wyruszamy już jutro rano ;).
Z niecierpliwością czekam na:
Bjork, Bloc Party, Cool Kids of Death, Nosowską, The Maccabees, The Ting Tings i wiele innych, a przede wszystkim na Bon Iver....
Mam też nadzieję odkryć kilka fajnych nowości (nowości dla mnie rzecz jasna).
Tak też się stało w zeszłym roku, kiedy to pokochałam The National, a właściwie pokochaliśmy.
Wtedy było tak...
A jak będzie w tym roku?
Jeśli któraś z moich koleżanek blogerek wybiera się na te 4 dni celebrowania muzyki, może spotkamy się gdzieś w tłumie...? Lub po prostu piszcie na maila :).
Dotyczy to również moich drogich czytelników ;).
Dotyczy to również moich drogich czytelników ;).
Pa!
Ja niestety nie dam rady w tym roku, choć bardziej ubolewam nad off festivalem :( na openerze byłam parę ładnych lat temu i tamtego line-upu nic nie przebije (white stripes, the music, fatboy slim, faithless)... choć czytam line-up tegoroczny i załamuję się coraz bardziej... mój boże, mars volta, jacaszek, jamie woon, bon iver, gogol bordello, m83? chyba się potnę :((((((((
OdpowiedzUsuńNo. no, no!!! Bez przesady ;)
UsuńJa znowu ubolewam na Offem, Maltą i innymi ale nie wszędzie można być... :(((
Ściskam Was mocno :)