Jak wiecie, bo trąbie o tym od 3 postów, przedwczoraj wróciłam z tygodniowych wakacji. Przed wyjazdem na ten urlop mocno zastanawiałam się jak zabezpieczyć moje włosy przed słońcem i słoną wodą. Złe doświadczenie z zeszłego roku, kiedy to byłam na urlopie dokładnie w tym samym miejscu i uprawiałam pewien wodny sport (temat rozwinę
w jednym z kolejnych postów), sprawiło, że miałam mocne postanowienie nie popełnienia błędu sprzed roku, kiedy to moje włosy na skutek ekspozycji słonecznej oraz wody morskiej były totalnie zmasakrowane i wysuszone... I na nic się zdało codzienne dbanie o nie przed
i po. Straciły swój blask na długi czas.
w jednym z kolejnych postów), sprawiło, że miałam mocne postanowienie nie popełnienia błędu sprzed roku, kiedy to moje włosy na skutek ekspozycji słonecznej oraz wody morskiej były totalnie zmasakrowane i wysuszone... I na nic się zdało codzienne dbanie o nie przed
i po. Straciły swój blask na długi czas.
W tym roku zatem zakupiłam włoski produkt firmy Artego mający je ochronić.
Easy Care Sun Spray (bo tak się nazywa) kupiłam za pośrednictwem pewnej znajomej fryzjerki za 40,- pln. Nie wiem czy ta cena jest ceną rynkową, czy zapłaciłam za niego odrobinę mniej, ale muszę stwierdzić, że była to zdecydowanie dobrze wydana kwota.
Produkt jest w wygodnej, plastikowej buteleczce o poj. 150 ml, z praktycznym atomizerem, który naprawdę idealnie rozpyla spray na włosy. Pachnie delikatnie i charakterystycznie dla produktów przeciwdziałających promieniowaniu słonecznemu. Nie obciąża włosów, jest bardzo wydajny, stosowałam go codziennie przez tydzień, spryskując włosy bardzo obficie
i zaplatając je następnie w warkocz. Przed wyjazdem użyłam go również kilkakrotnie na rozpuszczone (kręcone) włosy i naprawdę dobrze się układały. Ale wracając do tematu, warunki w jakich go testowałam były ekstremalne: potworne słońce i częsty kontakt ze słoną wodą, a tu proszę!!! Włosy są w doskonałej kondycji, absolutnie nie wysuszone, dosłownie jakbym nie spędziła ani jednej minuty na plaży, a już na pewno nie uprawiając sport, dzięki któremu wpadałam chcąc nie chcąc tysiące razy do wody. A do tego uważam, że jest naprawdę wydajny, bo stosując go przez 7 dni dzień w dzień zużyłam jakąś 1/6 ze 150 ml opakowania.
i zaplatając je następnie w warkocz. Przed wyjazdem użyłam go również kilkakrotnie na rozpuszczone (kręcone) włosy i naprawdę dobrze się układały. Ale wracając do tematu, warunki w jakich go testowałam były ekstremalne: potworne słońce i częsty kontakt ze słoną wodą, a tu proszę!!! Włosy są w doskonałej kondycji, absolutnie nie wysuszone, dosłownie jakbym nie spędziła ani jednej minuty na plaży, a już na pewno nie uprawiając sport, dzięki któremu wpadałam chcąc nie chcąc tysiące razy do wody. A do tego uważam, że jest naprawdę wydajny, bo stosując go przez 7 dni dzień w dzień zużyłam jakąś 1/6 ze 150 ml opakowania.
Moja ocena: 5/5
Czy kupię kolejne op.: TAK
Jeśli zastanawiacie się jaki kosmetyk kupić,
aby ochronić włosy przed słońcem i morską wodą,
z przyjemnością polecam Wam ten produkt Artego. Zawiera filtry UVA i UVB, a producent twierdzi,
że chroni przed słońcem, wiatrem, wodą morską
i chlorowaną, co mogę śmiało potwierdzić.
aby ochronić włosy przed słońcem i morską wodą,
z przyjemnością polecam Wam ten produkt Artego. Zawiera filtry UVA i UVB, a producent twierdzi,
że chroni przed słońcem, wiatrem, wodą morską
i chlorowaną, co mogę śmiało potwierdzić.
Zamierzam go używać sumiennie przez kolejne letnie dni, bo jak widzę, warto.
Czy znacie jakieś podobne kosmetyki które pozwalają dobrze zabezpieczyć włosy przed trudnymi, letnimi warunkami?
I o co chodzi z tymi kosmetykami na bazie soli morskiej???
Pa!
Może ten produkt będzie na Allegro, ja szampon i odżywkę typowo z fryzjerskich salonów kupiłam właśnie tam:) Niestety nie znam podonych kosmetyków, bo wcześniej szczerze mówiąc nie zwracałam na to uwagi.
OdpowiedzUsuńNie wszystkie "profesjonalne" są dobre, ale ten zdecydowanie jest :)
OdpowiedzUsuńczegoś takiego szukam;) nie uprawiam sportów wodnych, ale dużo przebywam na słońcu i moje włosy po pewnym czasie stają się tak suche i drętwe jak po wodzie morskiej;) jeśli to dobry produkt to warto zainwestować;) przecież zimą tez słońce parzy;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdokładnie :)
Usuń