niedziela, 13 stycznia 2013

Promocje w SuperPharm i wyprzedaże...

Jako że mamy styczeń, czas szalonych wyprzedaży i promocji, w ostatnich dniach zakupiłam kilka rzeczy. W ciągu roku staram się nie kupować ubrań, chyba że czegoś bardzo potrzebuję. Takie zakupy robię zawsze w okresie wyprzedaży. Nauczyło mnie tego kilka sytuacji z przeszłości, kiedy zakupiłam coś, co potem zobaczyłam na promocjach, oczywiście tańsze o 30,40%... szlag może wtedy człowieka trafić, a ponieważ w życiu jest zbyt wiele stresujących sytuacji, postanowiłam nie narażać się przynajmniej na stresy tego typu...:)

Zakupiłam więc w Oysho top przeceniony z 69,- na 39,-, 100% bawełny, w ciekawym kolorze ceglanego melanżu, z wywiniętymi szarymi rękawkami, sportowy, ale jakiś taki inny niż wszystkie. Koloru na zdj. nie zobaczycie, z resztą na tym zdj. ciężko cokolwiek zobaczyć, za co przepraszam. Jednak ostatnio doszłam do wniosku, że żeby przynajmniej tu bywać, jestem zmuszona wrzucać od czasu do czasu zdj. z tel. Robienie i obróbka zdj. aparatem zajmowały mi najwięcej czasu z tego, który poświęcałam blogowi, a ostatnio mam tyle zajęć, że jedyną możliwością, aby napisać coś częściej niż w ostatnich tygodniach jest takie właśnie pójście na skróty...

Zatem top prezentuje się tak:


W tym samym sklepie kupiłam też ciepły sweter, który w swoim składzie ma 43% wełny. Sweterek baranek i o dziwo jest naprawdę przyjemny w dotyku. Będzie idealny na leśną polanę, gdzie zawieje za oknem hulają, a zanim rozpali się w piecu, jest naprawdę zimno. Przeceniony ze 199,- na 99,-... Niedługo jadę w góry i widzę się w nim, jak zmęczona po całym dniu zajadam pizzę... :)


Kolejną rzeczą, może mało wyprzedażową, bo w SuperPharm promocje są cały rok były zakupy w tej właśnie drogerii:


Potrzebowałam kremu nawilżającego, nie skończyło się oczywiście na jednym. Na półce zobaczyłam chwalony przez wielu Dermedic w promocji, który oczywiście wylądował w moim koszyku. Następnie udałam się do działu aptecznego, gdzie miałam ochotę upolować krem pod oczy Avene, jednak ten był w regularnej cenie, a bardzo miła pani dermokonsultantka zwróciła moją uwagę na kosmetyki Siquens... Znacie te markę? Podobno polska, podobno korzysta z naturalnym składników... Nie znam się na składach, a dokładniej nie udało mi się tego tematu prześledzić, jednak ciężko mi w to uwierzyć i skłaniam się bardziej, że jeśli już, to prawdopodobnie są to eko kosmetyki. Mają jedynie napisane, że nie zawierają parabenów, ale cóż to za nowość przy obecnym trendzie... Jeśli znacie je lub wiecie coś na ich temat dajcie znać. W każdym razie przetestowałam kilka razy i wstępnie mogę powiedzieć, że nie pamiętam, żeby coś tak wspaniale nawilżało moją skórę i dawało taką ulgę!!!! Ale to pierwsze wrażenie, więc dam znać po dłuższym okresie używania. Przy kasie okazało się, że przy zakupach powyżej 30,- pln, mogę kupić zimowy krem do rąk Avene za jedyne 9,90. Oczywiście nie mogłam się nie skusić... ;) Neutrogena trochę mi się znudziła, a poza tym jakoś nie lubię tego uczucia lepkości dłoni. Ten na razie zrobił na mnie bardzo fajne wrażenie, więc nie wykluczone, że polecę niedługo jeszcze raz do SuperPharm po zapas Siquens na promocji i kolejny krem do rąk za 9,90...:).

Na koniec buteleczki z Ikea za 9,90, doskonałe w podróż i przy aktywnym trybie Życia. Moja praca zmusza mnie do częstych wyjazdów, a buteleczki z Rossmanna czy Sephory nie zawsze odpowiadają moim wyobrażeniom o umieszczeniu mniejszej ilości danego kosmetyku w małym pojemniku. Te natomiast wydają się być doskonałe. Już je nawet podpisałam, zatem już wiecie, że będą mi służyły do szamponu, odżywki, żelu pod prysznic i płynu micelarnego. Miałam je już raz na wyjeździe i z żadnej nic się nie wylało. 


Chcę Wam jeszcze powiedzieć, że dżinsy Roxy w sklepie  Quicksilver (a jakże nie "jeansy", a dżinsy, bo w Polsce jesteśmy;) są  przecenione o 50% procent!!! Więc można obecnie zakupić je za jakieś 150-170 zł.... A są naprawdę świetnej jakości, a ponieważ spodni Ci u nas niedostatek, zastanawiam się czy nie kupię... ech...

Czy Wam też wyprzedaże dały finansowo w kość...?
No ale cóż, te 2 razy w roku, budżet rodzinny musi to jakoś znieść... ;).

Trzymajcie się ciepło.

Pa!

14 komentarzy:

  1. buteleczki z ikea genialne. Musze zakupic razem z kolejna obieraczka do jarzyn , ktora wywalilam z obierkami. Znowu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam kiedy isc:/ ubrania super!!!:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie wyprzedaże dały mi w kość finansowo... ach, co zrobić, po to są ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się nie obkupiłam praktycznie wcale ale też mało co potrzebuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, to nie podobne do ciebie, na pewno lada dzień zobaczymy posta z jakims mega kąskiem ;)

      Usuń
  5. oo super buteleczki :) muszę sie wybrac do Ikei dawno nie byłam :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Często to co mi się naprawdę podoba nie jest wogóle przecenione, albo na czas wyprzedaży nagle znika ze sklepu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam ten krem z Dermedic-i i powiem, ze jest całkiem fajny- przynajmniej u mnie sie spisał :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz mnie cieszy, na każdy odpowiem, wszelkie pytania możecie zadawać też tu :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...