Jak Wam mijają sierpniowe dni?
Ja właśnie skończyłam 2 tygodniowy urlop, który był bardzo sielskim i przyjemnym czasem, ale powiem Wam że chciałam odpocząć od wszystkiego i również na bloga nie zajrzałam ani razu. Co do pozostałych tygodni... Ech, wciąż walczę z remontem mieszkania, a i w pracy wciąż był młyn. Ale niebawem przeprowadzka. Obiecałam sobie, że jak się przeprowadzę znowu zacznę bywać tu i tam. Ale przede wszystkim bywać tu i pisać częściej :).
Tymczasem.....
Kilka migawek z ostatnich tygodni :)
A mianowicie - bukiet imieninowy dla cioci Ani
Po co jechać "naście" km do najbliższej kwiaciarni, skoro na pobliskich łąkach tyyyle dobroci?
Uwielbiam takie bukiety! Im bardziej sielski tym piękniejszy :) Wstążka z odzysku, ostatnio wszystko chomikuję...
Letnie jedzonko to temat na oddzielnego posta, ale skoro idę na skróty...
Dobroci z babcinego stołu:
Oraz tarta przygotowana przez moją przyjaciółkę - specjalnie na nasza babską posiaduchę przy pysznej herbatce :). Dodam, że owocowo-galaretkową polewę przygotowała sama bez ŻADNYCH ulepszaczy. Mniam!
Lubicie sushi? Ja kocham! Zdarza mi się je robić, ale najczęściej po protu kupuję gotowe i to wstyd się przyznać, że... w sklepach.... Jeśli chcecie tak jak ja pójść czasem po najniższej linii oporu i mieszkacie w Warszawie, ale chcecie aby Wasze sushi było świeże i smaczne nie polecam kupowania przypadkowego pudełka w osiedlowym sklepiku. W sklepie Carreffour w Arkadii SushiMan robi je na bieżąco, jest świeże i bardzo smaczne i w dodatku w bardzo korzystnej cenie w porównaniu do tego podawanego w restauracjach :).
A na koniec książka, przez którą próbuję przebrnąć tylko dlatego że nie mam ostatnio czasu na czytanie. A jest naprawdę zabawna i w bardzo wakacyjnym klimacie.
Już po kilkunastu stronach wiem, że mogę ją Wam śmiało polecić. Dla mnie jest wyjątkowa o tyle, że przywodzi mi na myśl moje ukochane, greckie klimaty, do których w tym roku niestety nie było mi po drodze i nad czym bardzo ubolewam... :(.
Pozostaje mi zatem zatopić się w tej lekkiej, letniej lekturze i marzyć o kolejnych wakacjach na Rodos.
Trzymajcie się moi mili.
Pozdrawiam jeszcze wakacyjnie i życzę dużo słońca! Zanim nas jesień zagarnie....
Pa!
najlepsze sushi jest na Bródnie, wpadnij kiedyś, zapraszam :)
OdpowiedzUsuńPo przeprowadzce wszystko :) A wtedy i ja zapraszam na małe co nieco, co by się mieszkanko sprawowało ;)
Usuńa gdzie się przeprowadzasz? bliżej mnie? :D
UsuńNie, Mokotów :)
Usuń