środa, 6 listopada 2013

Jesienne must have Martuchy...

Początkowo jesień wcale mnie nie cieszyła, ale teraz kiedy rozgościła się tutaj na dobre, w ferworze walk wszelakich (przeprowadzkowo-stajennych) - o tych drugich powiem kiedyś na pewno więcej ;), znajduję czasem chwilę na celebrowanie tych pachnących kominkiem i cynamonem jesiennych chwil. Bo kiedy już pogodziłam się z faktem, że lato naprawdę przeminęło, po bardzo krótkim smuteczku trzeba było wziąć się szybko w garść i dostrzec dobre strony obecnej pory roku, a więc tak też uczyniłam :).

Oczywiście jak przystało na typową babę, wiązało się to z kilkoma jesiennymi zakupami, mam też listę chciejstw której nie zrealizowałam, bo wydatków mam obecnie bez liku, ale pomarzyć zawsze można ;).

Bez czego nie wyobrażam sobie dziś jesieni?

Bez masła do ciała "Rumianek i imbir" z Green Pharmacy. Kupiłam je kompletnym przypadkiem w Rossmannie, tylko dlatego że było przecenione z 14,- na 7 zł.... Co do nawilżenia, jeszcze się nie zdecydowałam, ale chyba jest całkiem nieźle ;), ale ten zapach! Ciepły, korzenny ... i niech Was nazwa nie zmyli, rumianek pachnie jakoś tak inaczej, słodko, a imbiru w ogóle nie czuję. Pachnie naprawdę przyjemnie, jesiennie, korzennie... To mój absolutny must have ostatnich dni!


GP body butter CHAMOMILE
http://www.elfa-pharm.pl/pl/oferta/rumianek-imbir/

Bez jaśminowego masła do ciała, Stenders.

Mam je już jakieś pół roku, ale latem odstawiłam je gdzieś ze względu na jego ciężką konsystencję. Dziś znów chętnie po nie sięgam bo skóra moich wysuszonych dłoni woła o pomstę do nieba. Przypomniałam sobie więc o masełku, które kupiłąm już dawno temu. Zużycie dość spore bo jakieś pół opakowania, a opakowania nie jest zbyt duże. Ale jest to produkt naprawdę treściwy, na suche skórki, miejsca i tylko w wyjątkowej potrzebie. Dodatkowo pieknie pachnie, może nie znam się na zapachu jaśminu, ale dla mnie to znowu inny zapach... jakby rozmaryn, lawenda.. ech ;)


Stenders Jaśminowe masło do ciała 70 g
http://www.okazje.info.pl/ud/uroda/stenders-jasminowe-maslo-do-ciala-70-g.html

Jesień byłaby o wiele chłodniejsza bez sweterka z sową, milusińskiego i bardzo jesiennego, a do tego niedrogiego..... Kupiłam w Pepco i nie zamierzam się tego wstydzić ;P, ta sama jakość co typowe sieciówki, wszystko to tania produkcja ze wschodu. Dobre jakościowo rzeczy kupuję na wyprzedażach, wtedy pozwalam sobie na swetry z dużą domieszką kaszmiru i wełny :) A ten na dziś jest naprawdę bardzo ok.




Świeca Air wick, cynamonowe jabłko to mój kolejny jesienny akcent. Zapach naprawdę iście rozgrzewający, niczym aromatyczny grzaniec, wspaniały! Podobno zawiera naturalne woski, kupiłam ją w Rossmannie za 9,90. Mam jedynie zastrzeżenia co do ilości godz. palenia się tej świecy deklarowanych przez producenta. Deklaruje chyba ok 30-40, a ja już po jakichś 7 widzę spore zużycie. Choć może i rzeczywiście starczy na taki czas... Zobaczymy, w każdym razie zapach jest naprawdę piekny, więc czego więcej chcieć w tej cenie...


http://www.opinie.senior.pl/Air-Wick-Touch-of-luxury-cynamonowe-jablko-przy-wieczornym-kominku-swieca-zapachowa,53082.html

No i skusiłam się na odświeżacz powietrza w sprayu...Wiem! To czysta chemia..., ale zapach mnie po prostu urzekł.... Obiecuję, że będę go używać niezbyt często.. ;)


http://www.rossnet.pl/Produkt/Brise-Refresh-Jablko-z-Cynamonem-aerozol,118472

I to by było na tyle jeśli chodzi o jesienne grzeszki i babskie sprawunki. Przynajmniej o ich część... A jak u Was jesień mija? Czy lubicie tę porę roku?

Niedługo więcej o Mazurach i koniach, a tymczasem uciekam pod ciepłą kołderkę ;).

Pa!

11 komentarzy:

  1. nie lubię jesieni :( czekam już na wiosnę;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też jej kiedyś nie lubiłam, ale ją sobie oswoiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. rumianek i imbir :) też to mam i podobne wrażaenia cudny zapach..
    sweterek też swietny :)
    miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to jest że odpowiednie zapachy odpowiadają nam we właściwej porze roku? Czy to natura sprawia że wtedy one nam się podobają, bo właśnie o tej porze roku, przypadkiem coś podobnego w przyrodzie byśmy znaleźli? Czy już jesteśmy tak mocno naznaczeni tą całą maszynką? hm...

      Usuń
  4. Ja podczas tej jesieni skusiłam się na woski YC, zamiast perfum używam mgiełki z TBS o zapachu orzecha brazylijskiego i generalnie lubię ten sezon :)
    Sweterek z sową najlepszy!

    OdpowiedzUsuń
  5. tym masełkiem jaśminowym bym nie pogardziła :) sówka fajna, nie widziałam u mnie sweterka w pepco :O

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta swieczka Air Wick jest boska:D wlasnie stoi u mnie na biureczku i pachnie mimo, ze nie zapalona :))) chyba pojde do Rossmanna po jeszcze jakies paleczki lub odwiezacz z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ta seria naprawdę rewelacyjnie pachnie, ale niestety świeczka zużywa się w zastraszającym tempie...

      Usuń
  7. Moim jesiennym i zimowym must have jest olejek do twarzy! ostatnio wyprobowlam nowy olejek z serii Calligraphy firmy Dermika i jest on rewelacyjny! Olejek super wygładza i nawilża skore, sprawia ze zmarszczki sa spłycone a a skora uelastyczniona wygląda o wiele młodziej! Super efekt a olejek nie jest az taki tłusty jak inne i nie zapycha :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz mnie cieszy, na każdy odpowiem, wszelkie pytania możecie zadawać też tu :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...