niedziela, 9 listopada 2014

Co słychać na leśnej polanie

Witajcie moi drodzy!!!
 
Ostatnio jestem tutaj bardzo rzadko, ale spróbuję się odrobinę wytłumaczyć... Od sierpnia mam nową pracę, która pochłania mnie bez reszty. Poza nią staram się łapać czas i wyciskać z niego jak najwięcej.
 
Ostatnio kiedy do Was pisałam była piękna, złota jesień, dziś już depcze jej po piętach zimowy czas. Choć trzeba przyznać, że jesień w tym roku naprawdę nas rozpieszczała. Jeszcze kilka dni temu w Warszawie było 19 stopni. Co prawda liście nie są już tak różnorodne i kolorowe bo przymrozki zrobiły swoje spustoszenie, ale nie pamiętam kiedy ostatnio jesień była tak piękna i miała tyle barw co w tym roku.
 
Nie będę jednak zamieszczać zdjęć z tymi pięknymi obrazami, ale chciałabym Wam opowiedzieć jaki piękny prezent dostałam tej jesieni, kilka tygodni temu od przyjaciół moich rodziców. Są to wspaniali ludzie, którzy wiele lat temu jako turyści trafili na nasze Mazurskie tereny ze śląska, a ponieważ leśna polana jest wyjątkowa, wracają tutaj co roku, a czasem nawet częściej. W każdym razie, w tym roku złożyli na moje ręce taki oto wspaniały podarek:
 
 
 
 
 
 
Prezent tym piękniejszy, że wykonany na prośbę i po opowieściach pani Iwonki o leśnej polanie, a wykonany przez wyjątkową osobę w jednym ze śląskich hospicjów. Wspaniały też dlatego, że niesamowicie spersonalizowany, bo na filiżance mam i chatkę babci i jeziorko obok chatki, i stary, piękny las w okolicy i świerki które kocham...
 
Och! Nasze kochane "ślązaki" są naprawdę wyjątkowe!!!
 
Ale skoro post ma nadrobić zaległości z miesiąca zmienię szybko temat i wrzucę kilka fotek, jednym słowem szybki mobile mix...
 
Martucha znowu zrobiła sushi, właściwie na przyjazd "ślązaków", bo wiemy że je bardzo lubią :)
 
 
 
Martucha kupiła but - mam moje kochane botki, które zakupiłam wiosną tego roku, ale potrzebowałam coś bardziej kobiecego i w moje rączki wpadło takie oto cudo :) Jeśli jesteście z Warszawy i chcecie kupić dobry but szyty w Polsce, oczywiście ze skóry i w dobrej cenie, to z chęcią polecę Wam pewien adres na Kabatach.
 
 
 
Martucha kupiła tzw. "korale" :DDD Powiem Wam tak: nienawidzę przepłacać, metka nic dla mnie nie znaczy, cenie jakość i lubię kupować dobre rzeczy, które są warte dużo większej ceny. Po prostu jestem świadomym konsumentem, który nie daje robić się w przysłowiowego balona. Handlowca nie naciągniesz ;). Polecam zakupy w outletach :).
 
 
 
 
 
 
Niedługo trochę więcej o otaczajacej nas wspaniałej naturze i samych Mazurach.
 
Do następnego :)
 
Pa!



8 komentarzy:

  1. Ojejku, jak wroce do Warszawy to sprawdze i Ci powiem, ale kupiony w malym butiku w tesco na Kabatach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ok, a w ogóle wieki temu napisałam do Ciebie @ :)

      Usuń
    2. Hmm... oj oj oj chyba coś przeoczyłam. Już zaglądam! ;)

      Usuń
  2. Oj zazdroszczę Ci tej leśnej polany. Od lat planuję pojechać w końcu na Mazury w wakacje w jakieś ustronne miejsce, najlepiej agroturystyka (może coś polecasz?). Prezent wspaniały, takie wykonane własnoręcznie ceni się ogromnie. A sushi to juz tyle za mna chcodzi, że teraz strasznie żałuję że jest święto i nie dostanę nigdzie nori :( Bardzo przyjemnie tu u Ciebie, zostaję na dłużej, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się i do Ciebie zajrzę :) A jeśli chodzi o Mazury to na pewno polecę. Jak będziesz planować, odezwij się :)

      Usuń

Każdy komentarz mnie cieszy, na każdy odpowiem, wszelkie pytania możecie zadawać też tu :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...