Witajcie moi drodzy,
Dziś przyszedł czas na wspominki z mojego babskiego wieczoru z Emilią. I choć jest ona naprawdę piękną babką, postanowiłyśmy poeksperymentować z makijażem i zrobić kilka fotek. A więc nie chodziło o totalny make over, bo taki nie był tu potrzebny, ale chciałyśmy zrobić jakiś ciekawy makijaż i kilka zdjęć, co zawsze jest dla mnie ogromną przyjemnością.
Efekty uwiecznione w świetle sztucznym i telefonem w komórce, ale i tak zabawa była jak zwykle świetna!
A w jaki sposób Wy spędzanie babskie wieczory?
Do następnego napisania :)
Pa!
Martucha na leśnej polanie to blog o tym, co w moim życiu ważne i potrzebne, zwykłe i magiczne zarazem. W dzisiejszym szaro-białym świecie, a czasem do znudzenia nasyconym sztucznymi barwami staram się nie zapominać o magii detali dnia codziennego. To one dają mi radość. Tą radością pragnę podzielić się z Wami. Będzie regionalnie, będzie lifestyle'owo i będzie po babsku. Zapraszam do lektury :)
niedziela, 26 kwietnia 2015
sobota, 18 kwietnia 2015
Mobile mix - czyli leśna polana od kuchni
Wszyscy już chyba czekamy z wytęsknieniem na wiosnę. A ona choć niby zawitała do nas bardzo wcześnie, to niedługo później zaczęła bawić się z nami w chowanego i nie odstępuje od tej zabawy po dziś dzień. Ale to na szczęście nieuniknione i wszystko za chwilę wybuchnie ukazując w rozkwicie, barwie i zapachu pełnię swoich możliwości. Ach ta natura... Ona to potrafi! I z całym szacunkiem dla każdego artysty, ale moim zdaniem nikt nie potrafi wykreować takiego dzieła jak ona. A na coroczną premierę czekam z wypiekami na policzkach, bo dla mnie wiosna jest jak najwspanialszy spektakl w naszym ulubionym teatrze :). Więc zanim kurtyna pójdzie w górę i kolejne piękne obrazy będą się pojawiać przed moimi oczami, chciałabym powspominać ostatnie tygodnie z życia leśnej polany.
Pyszne, krwiste pomarańcze i piękna smakowicie pachnąca świeczka z Bomb Cosmetics
Wiosenny spacer z Meonką i wiosenna odsłona domu
Domowe frytki z batatów, kolacja u przyjaciół i śniadanie mistrzów ze znajomymi
Wiosenne zakupy
Uwaga!!! To nie Meonka tylko jej sobowtór spotkany w Warszawie...
Genialny koncert Archive i przyjazd przyjaciela :) Dziękuję bratu za wejściówkę
Bilal robi tureckie żarełko i wspaniałe wieczory w gronie kolejnych bardzo bliskich nam osób :)
Chyba najszczęśliwszy pies na świecie :)
I na koniec wisienka na torcie czyli metamorfoza pięknej Emilii, o której więcej w kolejnym poście - na pewno w następnym tygodniu :)
Pa!
Subskrybuj:
Posty (Atom)